O miłości
Dla tych co kochają lecz są nie kochani , Co perły sypią by w gnój wpadły.
O miłości co żeś ty za pani?
Że targany tobą jak żagiel wichrem,
Z krańca świata jednego na dróg;
Jak obłąkany celu nie widzę, prę: przez
Góry, rzeki, lasy koszę, by srogim
zamachem,
Pustkę przeciąć.
O miłości czemuś taka bezlitosna?
Czemu miodu dajesz by goryczą;
Zaraz podniebienie skazić...
A zamiast z ust wypluć, to czaszę
Przechylam by do dna wypić.
Bo umysł tobą pijany!
I dalej pędzę tym miłości wichrem gnany,
Nie bacząc na szkło pod nogami,
A widząc ciebie w oddali mówię nie!
Lecz nogi same kroki stawiają.
Bo myśl w głowie się kołacze,
Że tym razem będzie inaczej.
Kiedy cię widzi mówi że kocha, lecz kiedy cię niema innego już kocha. A miłość ma niezmienna.
Komentarze (2)
Na prawdę ten wiersz wzrusza... plus i już hehe +...
Miłość...Miłość...Miłość...Szukam drogowskazu
niezwykle piękny romantyczny sercem i emocją napisany
wzrusza Dobry