z miłosci do chłopczyka mamy
Szedł chłopczyk przez pole
A w rączce trzymał maleńką topolę
Bo chciał ją posadzić na grób mamy
Która umarła gdy kwitły kasztany
A wiedział ten chłopczyk mały
Że jego mama próbowała go zabić
Gdy w jej łonie był cały
-Lecz nie rozumiał
Bo był za mały
Komentarze (1)
Poruszył mnie ten krótki wierszyk...Pozdrawiam.