Miłości kwiat
Zobaczyć piękno jest niesamowitą rzeczą,
Stoisz w zachwycie nie reagujesz na nic.
Wydaje ci się że to zmysły przeczą,
bo przecież nie ma tak pięknych lic.
Ale Ty jesteś inna moja różo,
Wyglądasz szlachetnie, chodzisz z
gracją,
Twoje dostojeństwo mówi mi aż nadto dużo
Gdy Cię widzę chcę przywitać głośną
owacją.
Nie mówiąc nic, usta swe bym zatopił
W tych pięknych idealnych Twoich
Z rozkoszy Twojej kielich popił
I rąk nie zatrzymałbym swoich.
Puściłbym je by poznawały to piękne
ciało
Dotykały Twoich piersi, brzucha, ud,
I nigdy by im nie było mało,
Taki z Ciebie chodzący cud.
Pragnę Cię całować w ucho,
Szyję, plecy, nogi, stopy,
Aż zrobiło by się duszno
I wyszłyby z nas siódme poty.
W tym naszym namiętnym spotkaniu
O każdej dnia porze
Zatracilibyśmy się w kochaniu
Nie zważając czy miękkie jest łoże.
Ale to nie oto tylko tutaj chodzi!
Ważne jest to wzajemne uczucie
Bez którego nie czulibyśmy się młodzi
To dziwne w sercu kłucie.
Bez siebie wytrzymac juz nie dajemy
rady,
Scalamy się, w jeden organizm łączymy
Nie zwaracamy uwagi na nasze marne wady
Bo razem z przeciwnosciami walczymy
I nic nie jest w stanie nas pokonać!
Jesteśmy twardzi w swym uczuciu.
Będziemy się z wszystkiego śmiać
Moja Ty kochana Edyciu
Chcę Ci dać miłości kwiat
Nie zrobić żadnej krzywdy
Byśmy żyli nie licząc lat
Razem,i nie rozstawali się nigdy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.