O miłości i szczęściu...
Miłości róży kwiat
pośród cierni wschodzi
a szczęście czasami bywa
tak iż we łzach się rodzi...
Nie kryj więc łez dziewczyno
niech one popłyną
wykrzycz z serca żal
niech odejdzie w dal
każdy ból i łzę
przykryj grubą warstwą
uśmiechu i szczęścia
aż w końcu przygasną
hmm...nie wiedziec czemu mam zakaz komentowania...cóż siła wyższa...dobrze iż głosu mi nie odebrali...ech :(
autor
zamyślona...
Dodano: 2008-05-07 05:13:20
Ten wiersz przeczytano 1454 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Gdyby to tak można było.. wypłakać żal i smutek, by
radość nastała tylko w sercu... tęknota, ta ogromna
tłamsi wszystko... Wiersz ładny, lekki i z miłym
przesłaniem.. gratuluję.
Podoba mi się Twój wiersz. To prawda że miłość czasem
rodzi się w bólu, ale tym bardziej jest słodka, gdy
już się spełnia
Dobra rada- płacz często pomaga. Wypłacz się więc
dziewczyno as potem to wszystko usmiechem przykryj i
próbuj życ "od nowa"
Ładnie, wymownie - dla mnie ok
tak wlasnie.. łzy przynosza ukojenie..ale plakac
trzeba w samotnosci bo czesto ludzie biora to za znak
slabosci a co za tym idzie wcale nam nie pomoga tylko
zgniota i zgnoja jeszcze bardziej.za wiersz duzy + :)
Miłość jest na tyle gorąca, że osuszy wszystkie łzy i
na tyle kojąca, że ukoi każdy ból.Piękne przesłanie.