Milosc...szczescie...
napisalam to rok temu jak mialam totalna zalamke...myslalam ze nigdy z niej nie wyjde...
Czemu zycie mnie tak potraktowalo?
Potepia mnie...
Nie daje tego
czego najbardziej pragne.
Milosci oraz szczescia...
Potrzebuje tego
Teraz
gdy tego nie ma
jestem chodzaca pustka.
Nigdy nie bede szczesliwa...
Nigdy nie bede kochana...
Zawsze zycie bedzie mnie potepiac...
autor
grzeczna_diablica
Dodano: 2004-08-22 13:52:25
Ten wiersz przeczytano 525 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.