Miłosna zupa
Miłosna zupa dla A.B.
Szczególną zupę dziś uwarzyłam.
Taką od serca, sercu w potrzebie,
bo przecież w takim stanie już byłam,
żeby moc czarów użyć na ciebie.
Zupę normalną, bo z warzywami,
długo drewnianą łyżką mieszałam.
Lecz jednak było w niej coś z czarami,
bo raz się śmiałam, a raz płakałam.
Miłości chciałam, tej niezwyczajnej,
więc garść uśmiechu przeciw starości.
Pomału czary dopowiadałam,
by serce wyrwać z tej samotności.
Jak wiedźma stałam, coś mamrotałam,
bo miał mnie kochać szaleńczo po grób.
Zwyczajnie zupę tę zaklinałam,
wpierw zakochanie, a później ślub.
Chyba pomogło to czarowanie,
tak słodko patrzysz na mnie kochanie.
Zupa była "Kwaśniewskiego"
i lubczyk do tego.
Elena Bo
to się dzieje naprawdę :)))))
Komentarze (104)
ha, ha, wiadomo przez żołądek do serca :))) Pozdrawiam
"Miłości chciałam,tej niezwyczajnej,
więc garść uśmiechu przeciw starości.
Pomału czary dopowiadałam,
by serce wyrwać z tej samotności."
Miłego dnia :-)))
"Miłości chciałam,tej niezwyczajnej,
więc garść uśmiechu przeciw starości.
Pomału czary dopowiadałam,
by serce wyrwać z tej samotności."
Miłego dnia :-)))
"Miłości chciałam,tej niezwyczajnej,
więc garść uśmiechu przeciw starości.
Pomału czary dopowiadałam,
by serce wyrwać z tej samotności."
Miłego dnia :-)))
życzę z całego serca Mariolu, tej zaczarowanej miłości
:)
Fajny przepis muszę też taką zupkę ugotować to może
miłość zaczaruje:-) :-) Pozdrawiam serdecznie
Fajny przepis muszę też taką zupkę ugotować to może
miłość zaczaruje:-) :-) Pozdrawiam serdecznie
a ja mam lustro i samokrytykę, pewnie wcześniej
mogłabym...
Do niego startuję, ale czekam na jego ruch, bo mnie
już delikatnie powstrzymał. Czasy sie zmieniły, faceci
za Kobuszewskim (Kabaret Olgi Lipińskiej)nucą "nie
jestem łatwy, mnie już matka nauczyła się
szanować..."hahahahaha
no co, miły komplement,
pewnie ma rację, startuj...
do niego też :))
a jeśli nago fajnie wygląda, to nie zadziała...:) Ja
myslałam o czymś ostrzejszym. Oj te miłości, ja mam
motywacje do odchudzania, i udaje się...w dodatku
ostatnio własnie usłyszałam(od Niego), czy zamierzam
na Miss Niemiec startować :))))))))))Fajne cooo???
to podobno tak trzeba, żeby nie mieć tremy przed tą
osobą - wyobrazić ją sobie nagą, no nie wiem, czy
pomoże... :)
bo mini, kiedyś czytałam taką poradę, żeby wyobrażać
sobie o takiej osobie same najgorsze rzeczy, np. w
toalecie... Soory, tak czytałam, nie praktykowałam. A
co do mojej to wszystko na rozbiegu, może cos być albo
i nic...
a masz jakiś przepis, żeby się odkochać, Eleno? bo ja
się zakochałam w Donaldzie, i wcale nie Mac:(
powodzenia w Twojej miłości:)
Ale wesoło,pozdrawiam
do kazap, elka, karmarg, wena48 i PanMiś- cieszę się,
że się podoba wierszyk, zupa niestety juz zjedzona.
Juz sie deklarowałam, że jak sie kiedys spotkamy to
też ugotuję i będziecie mnie kochać "po grób" :))))