Miłosne pizzicato
Tęsknotą wprawiam struny,
W vibratta drżenie.
Serce śpiewa dźwięk czuły,
Na Twe wspomnienie.
Mym smyczkiem wędruję przez kaskady nut,
Przez barwy interwałów aż do twoich ust.
Na skrzydłach z fioletu lecę ponad
chmury,
Pełna grzechów nieczystych i triumfalnej
dumy
I jak Wenus skalana w pończochach
podartych,
Z diabłem o mą duszę gram w otwarte karty.
autor
Elena
Dodano: 2010-08-18 00:50:04
Ten wiersz przeczytano 652 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Fajny ciekawy wiersz muzyczny (15 lat muzykowałem na
harmonii w zespole) ale
w tamtych czasach diabeł był szanowany, dziś w
kryzysie z braku opału w piekle i odpuszczanie sobie
grzechów na padole, piekło ogłoszono do przetargu,
diabły przeszły do pomocy na prywatę i do ochrony
władców więc niema potrzeby walki
z demonami i piekłem w czasach pojednania i
przebaczenia. Pozdrawiam
I gra o duszę z diabłem jest w tym wszystkim
najważniejsza, więc wygraj tę bitwę i całą walkę.
Podobają mi się takie muzyczne niuanse w wierszach
miłosnych, ale co do zaimków zgadzam się z VIllain 78.
Pierwszy zaimek - zdejmij całkiem..niech się zaczyna
od "Smyczkiem" albo "I smyczkiem".."A smyczkiem.."
jeśli koniecznie..Drugi na moją, gdyż "mą" drętwo
brzmi..nie pasuje do muzycznej lekkości tekstu.. M.
3eci wers nie pasuje mi trochę do całości gdyż
zaczęłaś metaforami związanymi z muzyką. 2wa pierwsze-
dobrze skonstruowane. Pozdrawiam!
Takie miłosne pizzicato zwykle kończy się "legato".
Pozdrówko