Młoda
Dedykacja dla każdego szanowanego się rodzica.
Niedawno, tak niedawno…
Z samego ranka
Po trawie w ogrodzie chodziła,
Z lewej nóżki na prawą nóżkę,
Tak radośnie ząbkami się śmiała,
Z entuzjazmem liczyła stokrotki,
Wiaterek sam układał jej włoski,
A ona czterolistnej koniczynki szukała,
Mówiła:
-Jak znajdę to pewnie lalę kupię!
Podbiegałem, aż do chmur podnosiłem
Moją małą, słodką dziewczynkę,
Przed oczyma mam jej buzię,
W uszach mam jej szczery śmiech,
Potem mama na śniadanie wołała,
Bo zdrowym trzeba być,
Młoda grymasiła, mleka pić nie chciała,
Pragnąłem, by była silna,
Ona wolała zabawę,
Ładnie prosiła, oczka jak cukiereczki,
Wzięliśmy kocyk na trawę,
By bawić się lalkami,
Były piękne jak ona,
Tak mijały
Godziny, dnie, noce.
Pewnego dnia
Po piłeczkę w kwiatki
Za swój ogród życia pobiegła,
A tam za bramą życia,
Facet
Pragnący prawdziwego szaleństwa
Mojej córce bezlitośnie
Zamknął tę bramę życia.
Komentarze (10)
Zabrakło mi słów ..
niee no, mieszkam ;) tylko tak jakoś nie ogarniam,
języki obce lepiej mi "przychodzą" niż ojczysty ;D
dziękuję wszystkim i też pozdrawiam :)
Nie mieszkasz w Polsce że masz problem z językiem?
Treść bardzo dramatyczna
Pozdrawiam serdecznie :)
heh okej, polski przychodzi mi ciężko, ale lubię "to"
pisać, bo mogę w ten sposób wczuć się w kogoś :)
Dramatycznie...pozdrawiam
ja tez myślę, że to dramat. Nie spodziewałam sie
takiego zakonczenia tego wiersza :(
to dramat okropne aż mnie ciarki przeszły
Pozdrawiam:))
"tę bramę życia"
Raczej dramat niż refleksja...
Bardzo smutny wstrząsający wiersz...pozdrawiam
serdecznie.
wstrząsający przekaz...
Pozdrawiam ciepło.
P.S Nie wiem czy nie powinno być
zamknął tę bramę życia,nie tą ale może się mylę...
Dobrej nocy życzę:)