o mnie po krótce.
Chłód.
Biegał samotnie po ścianach korytarza.
Zostawiając na niej ślady. Stóp.
Dzieci, które odeszły. Zostawiając po sobie
buty i grób.
Umierały szybko. Czy czuły strach?
Dziewczęta i chłopcy, mający kilkanaście
lat. A wśród nich ja.
Zbawiona.
Ta, której darowano grzechy.
Ta, której pozwolono czuć. Wciąż ten sam
chłód.
Kolejny raz. Bóg bawił się w rozdawanie
szans.
o wypadku, który przeżyłam.
autor
Evelina_L
Dodano: 2006-11-27 21:56:30
Ten wiersz przeczytano 612 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.