Mocarz Wszechwładny
Mocarzu Wszechwładny
który spoglądasz na nas
swym niebieskim okiem
nie licz pokłonów
których Ci nie składamy
ani modlitw
które z ust naszych nie chcą wychodzić
odkupienia szukamy
w przepychu kościołów
brzęcząc monetami
ku chciwym dłoniom
które pokornymi sługami Twymi się zowią
lub szukając innej drogi
i wciąż zadając pytania
na które nie ma odpowiedzi
po co nam dałeś sumienia
czy po to by
rozrywały nas na kawałeczki
tworząc wszechświat
z galaktykami naszych grzechów
które wryły się w pamięć
jak te chwile szczęśliwe z dzieciństwa
Mocarzu Wszechwładny
który spoglądasz na nas
swym niebieskim okiem
nie podstawiaj nam nogi
kiedy widzisz
że po równi pochyłej w dół biegniemy
lecz szepnij czasem dobre słowo
ludziom którzy zwątpili w siebie
i idą ciemnym tunelem
nie widząc światła przed sobą
Mocarzu
Mocarzu
czy słyszysz
jak wzywają Cię konający
a chorzy zasypiają
z imieniem Twym na ustach
przecież ich wiara mogłaby góry
przenosić
a Ty milczysz jak zaklęty
nasze pytania
wciąż bez odpowiedzi
Komentarze (6)
Interesująca rozmowa z wiarą z mocarzem.
"Mocarz Wszechwładny" dla mnie brzmi trochę
zaczepno-ironicznie :), ale to mój problem :)
Ciekawe przemyślenia zawarte w wierszu.
Pozdrawiam :)
wiesz tak myślę,że chyba wiele odpowiedzi znamy ale
może nie do końca nam się podobają albo są zbyt
proste?wiersz mi się podoba, to nie żonglerka słowem,
przemyślany, pozdrawiam:)
taaa,
:(
Kajfaszowi też nie odpowiedział...
Ta refleksja pomaga na spojrzenie z dystansu - pytania
bez odpowiedzi mają swoje, świadome uczestnictwo w
przestrzeni. Cisza ukoi troski i cienie - w niej
odpowiedź jest bliższa i pewniejsza. W spokoju do nas
kierowane są słowa i myśli - Wszechmoc trafia do serc
i dusz - przenika i kołysze wiecznością. Dobry
przekaz, inteligentny :) pozdrawiam :)
"nasze pytania
wciąż bez odpowiedzi"