Mocni na, zewnątrz, ale tak...
I jeszcze motyl
Tak wysoko się wznosi
Tak bardzo jeszcze wierzy
Choć na palcach jednej ręki
Dni są jego policzone..
I nie zastanawia się
Dlaczego
On po prostu jest..
A my?
Przemijamy, tak samotni..
Z głazem na plecach zamiast skrzydeł..
Mocni na, zewnątrz, ale tak krusi w
środku..
autor
xshanex
Dodano: 2009-09-17 17:08:29
Ten wiersz przeczytano 436 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
tak pięknie o życiu ; my chyba za dużo niesiemy
niepotrzebnego bagażu zamiast po prostu żyć
...gratulacje...
Przecinek po "Mocni na" wydaje się zbędny, chyba, że
to celowy zabieg. Motyl może się nie zastanawia, ale o
tylu rzeczach nie ma pojęcia! Może warto jednak
dźwigać głaz zamiast wątłych skrzydełek?