Modlę się o was
Modlę się o was, choć nie mam wiary,
Byście rozumu już nie tracili.
Życie potrafi nieść złudne czary,
I zniszczyć może, nie szczędząc chwili.
A my słabością tak prowadzeni,
Pójdziemy drogą łatwej próżności.
A my słabością dziwną natchnieni,
Pójdziemy wobec swej niemożności.
Modlę się o was, choć jestem niczym,
Byście rozumu część zachowali.
Życie czasami okrutnie krzyczy,
Ból jednak krzywdę raptem oddali.
A my w mądrości wielce zażarci,
Pójdziemy drogą wcześniej znaczoną.
A my w słabości, niewiele warci,
Pójdziemy w poprzek dawanym stronom.
Modlę się o was, choć będę stały,
W swoich poglądach mówionych szczodrze.
Mnie nic nowego one nie dały,
Może i dobrze, może i dobrze…
Komentarze (1)
słyszałam, że za tych co się nie modlą - modli się
ich Duch Św. - o ile byli zostali ochrzczeni /pewnie
nawet nie wiedzą, ja nie wiedziałam... :)/ -
pozdrawiam serdecznie.