Modlitwa
Dziś pragnę swe modły, Panie,
Tak prosto do Ciebie zanieść.
Bo kiedy się znajdą tłumacze,
Me słowa znów przeinaczą.
Intencje swe w słowach wyrażę,
Tu, w polu, nie przed ołtarzem.
By słów mych nie tłumiły mury,
A głos mógł iść prosto do góry.
Swe żale chcę wylać przed Tobą,
Źli ludzie mi w tym nie pomogą.
Bo los mnie od dawna smaga,
Nadludzkich wyrzeczeń wymaga.
W swym życiu niewiele żądam,
Ogromu Twych łask nie wyglądam.
O zdrowie zanoszę błaganie,
Byś zdrowia nie szczędził mi Panie.
Pozwól bym także bez świadków,
Mógł mówić z Chrystusa matką.
Bo Ona jest Polski królową,
Dającą nam ciepłe słowo.
Komentarze (10)
Wprawdzie jest demokracja, ale co racja, to racja.
Odpowiedź na sugesię zmiany w moim wierszu "Pociąg". A
modlitwa? To także za szczęściem gonitwa. Jak
oczyszczenie w krynicy, tym skuteczniejsze, im dalej
od Ciebie, do Boga płatni pośrednicy.
Los smaga, a Ty się nie zrażasz...Ciepła, szczera
rozmowa-modlitwa.
modlić się można zawsze i wszędzie ...pozdrawiam
Piękna modlitwa, a w polu stoi kapliczka...
Jarku twój wiersz modlitwa napisany sercem wzrusza i
składa rece do modlitwy...pozdrawiam...
Bóg jest wszędzie ...prosta ,szczera modlitwa..nie
pieniądze ,ale zdrowie najważniejsze
piękna modlitwa, myślę , że Bóg wysłucha ciebie i da
tobie o co prosisz...pozdrawiam
wiersz ładny ale ostatnia zwrotka jest niepotrzebna
chociaż też ładna :)
Oby zostały wysłuchane.Dzięki.Pozdrawiam
Na modły nam się dziś zebrało i bardzo dobrze, im nas
więcej tym lepiej.