Modlitwa...
Dlaczego to robisz?
Dajesz wiarę...
Sprawiasz, że ludzie
płaczą,
pochyleni nad Twoją
podobizną,
niepewną...
Przeżywają Twoje narodziny,
które były...?
Cierpią doświadczeni
Twoją boską egzystencją
Niepewni swojego jutra
"bo nie znasz dnia,
ani godziny".
Czekają na zbawienie,
które nadejdzie
za dzień
rok
milion lat
cierpliwi, mądrzy głupcy..
Dlaczego...?!
Boże, któryś jest...?!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.