Modlitwa poranna
Twój zapach
Zamknęłam w każdej z szuflad
Swojego umysłu
Nigdy ich nie otwieram
Nie chcę żeby uciekł
Dni nie są już
Tak puste
Jednak każdy twój krok
Odbija się jeszcze
Dotkliwym echem
Zasypiając
Zastanawiam się
Czy to miłość czy już przekora
Modlitwa poranna:
Boże, spraw bym znów nie myślała za dużo.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.