Mogę a Ty mógłbyś ?
Mogę spać z Twoim scyzorykiem
W tej kieszeni nie z guzikiem
Mogę mówić do Ciebie chórem
I napisać pustym piórem
Mogę też mniej o jedną słodzić
Byś nie musiał się już głodzić
Mogę uciec się do ust
Zamiast iść rozcinać chrust
Mógłbyś wyjąć mnie z kieszeni
Jest tu ciemno i się klei
Mógłbyś szepnąć czasem słówko
Bo nie siedziałam wcale krótko
Mógłbyś zadowolić mnie uśmiechem
A nie w ciszy odbijać się echem
Mógłbyś wreszcie przejść do czynów
A nie zmuszać mnie do rymów
Komentarze (4)
dziękuje za wszystkie opinie :)
W miłości potrafimy zdobyć się na wszystko...
Ciekawie sformułowane zaproszenie do następnego etapu
:)
Intrygujący.
Całkiem ciekawa zachęta podmiotu lirycznego do kogoś
... no właśnie, do kogo ? :-)