winien jest swej duszy
winien jest swej duszy błazen
co krew splamił kałamarzem
z ust pustego wieczernika
wyobraźni dom swój stworzy
niby uleczalny z trwogi
lecz trzymany za odnogi
w jedwabnej bieli spadnie na dno
i płakać będzie jak przed laty
gdy pić kazano mu przez szmaty
ulgę czując tylko w nocy
wyśni sobie bezkres złudzeń
wszystkie defekty mózgoczaszki
będzie leczył goryczami
a gdy zemrze se przypadkiem
naturalną ponoć śmiercią
wtedy wylew tej twórczości
pozalewa jego kości
a turystów oddanych chmara
rzuci mu czasem tulipana
i teraz kupią wszystko twoje
powstaną literackie zwoje
a gdy wbijałeś ząb w krawężnik
Polska , Polska, Polska
Komentarze (2)
dzięki za opinię :)
Ciekawie namalowany wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.