W moim miasteczku wesolym.
Siedziala
na karuzeli
w wesolym miasteczku
na wzgorzu.
Byl on
ten
co nadawal ruch
bajkowym koniom
wielobarwnym sloniom
milczacy kochanek.
Wodzila wzrokiem
za kuszacymi ramionami
obojetnym spojrzeniem
niedostepnoscia
przystojnego mezczyzny.
Gdy spojrzal na nia
spod swych
ciemnych okularow
poczula
wilgoc
w swej
najintymniejszej czesci ciala.
Usiadl
obok niej
i dotykiem ust
obracali sie dookola swiata
na jednym
bajkowym
koniu.
Codzien siadala
w tym samym miejscu
by choc przez chwile
byc przy nim
moc popatrzec
pomarzyc
ze kiedys
nalezec beda
jedynie do siebie.
Marzenie
jawa sie stalo
i kochaja sie
na jednym
bajkowym
koniu.
Dedykuje wspomnienio-marzeniom. Wspomnienia-prawdziwe, marzenia o kochaniu-fikcyjne? MACKOWI:*
Komentarze (3)
Proszę,proszę nawet na wesołym miasteczku gdzie
dzieci,dzieci i dzieci..(pomiędzy nimi ich
rodzice)można znaleźć(kawalera) prawdziwą miłość!
Na karuzeli może zakręcić ...w głowie karuzelmistrz
przystojny. Ciekawie opisany ciekawy temat. Myślałam,
że inne będzie zakończenie, że on na tym koniu
pogalopuje, a ona pozostanie kręcąc się tak w
kółko..... a tu niespodzianka!
na jednym bajkowym koniu.... niezłe ..i to nie tylko
fikcja .. autentyk.. tylko ze dziecko zostało a on w
dalekim świeci...pozdrawiam)))