w moim ogrodzie...
I kiedy tak stoisz naprzeciwko
i ja kiedy patrząc drżę...
mówisz do mnie jakby mnie nie było...
patrzysz jak przez lustrzane swe
odbicie...
I nie widzisz, że za mną jest dom,
jest spokój...
w ogrodzie są kwiaty, tak jak lubisz,
czerwone z jeszcze świeżą rosą i zielona
rajska trawa,
lecz ty nie widzisz.
Mówisz, że przez łzy nie można nic
zobaczyć.
Może właśnie dlatego ci wierzę,
za tobą nie widać drogi i nieba.
tylko dlaczego my-ślepcy drżymy?
"jeśli umiecie patrzeć zobaczycie, że cały świat jest ogrodem..."
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.