Mój Aniele....
Czy ja już wariuje, że tak czuje....?
Leżę na łóżku zamyślona
Czuję, że...
Jestem przez zimny wiatr tulona
Czy to właśnie Ty?
Ten wiatr zimny?
To naprawdę Ty...?
Wszędzie zamknięte okna
Dobę w dobę samotna,
Bo Ciebie już tu nie ma
Modlę się do nieba
Myślę o Tobie patrzę w niebo
Nie ma tego co kiedyś było
Życie zgasło, głos zamilkł
Mimo, że anioł w drzwi walił
I zapłakany błagał o walkę
Twoje życie odeszło...
Anioł się załamał
Walił w drzwi i płakał
Ten anioł czuwał nad Tobą
Owinięty żałobą
Witał Cię w swojej krainie
Nie wiedział, że czuwanie
Tak bardzo szybko minie...
Teraz Ty nade mną czuwasz...
To Ty mnie chłodem otulasz??
a może za dużo o tym wszystkim myśle.......
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.