Mój Anioł
Mój Anioł...
krwią zalany, przez mój smutek pokonany
w krwi kałuży,
wciąż umiera każdej burzy...
Moje życie jest tragedią,
Mą porażka,
Mą poezją...
Wzloty same i upadki,
wciąż mój Anioł łapie w klatki.
Nie pozwala żyć w prostocie,
w moim życiu,
w mej biedocie...
Wszystko chowa pod swe skrzydła,
zakurzone, bólem mydła.
Anioł nigdy nie planuje,
moje szczęście łączy z bólem.
Życie ciągle jest koszmarem,
snem, dramatem, burzą ciszy
zapełnioną w morzu śmierci...
porzuconą przez Anioła...
karcącego moje rtęci...
~~Wczoraj jest historią, jutro tajemnicą, dziś darem.~~
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.