mój bóg
dotknąłeś mnie dzisiaj
w głąb wniknąłeś
wszedłeś na chwilę jak gość
nieproszony
a ja białymi kartami życia
zapiszę ciebie
pokryję modlitwą i prośbą
pokorą uniżę się
byś mógł mnie objąć
biczować dobrym słowem
solą historii posypywać rany
więc przyjdź mój boże zagłady
nienawiści i bólu
co zasieje ziarno pogardy
dla gatunku ludzkiego
na twoje podobieństwo stworzonego
więc przyjdź boże dziki i zuchwały
i szpetnymi ranami pokryj
mnie całą.
autor
absolutleyalive
Dodano: 2010-01-23 14:02:08
Ten wiersz przeczytano 498 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Wiersz napisany ostrym piórem w okresie
kiedy nawołuje się przebaczenie i pojednanie. Z treści
wynika,że nie powiodły się życiowe marzenia stąd to
wrogi utwór, ale nie trzeba winę zwalać na P.Boga bo
często niepowodzenia zależą w dużej mierze od nas
samych.
Myślę że niepowinniśmy brać przykładu
z naszych decydentów w rządzie że wszelkie przwinienia
i niepowodania zwalają - na początku że komuna winna,
później post komuna, teraz spychanka na
siostrę, brata i na tata. Są to nauki wielce uczonego
Spychajłowa z ZSRR.
Natura która nas otacza i zjawiska paranormalne,
których tajemnic mózg ludzki nie zna nazywamy
P.Bogiem
i przez miliony lat różne wyznania doszukują się drogi
do wejścia drugiego wiata po śmierci. Jestem dalece
przy zachodzie słońca, doznałem że istnieje siła
wyższa, której zawdzięczam przeżycie
- chociaż byłem w piekielnym ogniu za czasów
hitlerowskich i tp. Utwór w wyznaniu odważny, mało
spotykany
wywołujący do komentowania.
Mam wrażenie, że tak mogliby się modlić ludzi z Haiti
teraz:/ (odebrałam go w tonie ironicznym) Podoba mi
się, ale wywołuje u mnie mieszane uczucia - do
instytucji głoszącej istnienie jakiegokolwiek boga.
czytam i czytam i gdzieś się troszkę pogubiłam,ale
lubię te klimaty,całkiem fajny wiersz,ciekawy :)))