Mój Boże
Miłosierny mój Boże
uczyń me serce pustkowiem
gdzie spokój niczym orzeł
poszybuje w chmurach powiek
Spraw aby ocean ciszy
wylał się na moje usta
harmonię w piersi wyszył
delikatną jak jedwabna chusta
Wyznacz arkadom mych źrenic
miejsce wiecznego spoczynku
niechaj sztorm się zmieni
w zwykły wicher wśród budynków
Mój wieczny Panie Dobrotliwy
zabierz ode mnie ból wiekuisty
chcę jeszcze raz być szczęśliwym
bez łez i myśli nieczystych
Ty jedyny masz taką moc sprawczą
bez niej już nie daję rady
Miłość jest trudna , śmierć zbyt zbawczą
bym wcisnął je w moje ślady !
Komentarze (6)
Jako modlitwa - górna półka.
Piękna modlitwa..
Piękna jest Twoja modlitwa. Jakże potrzebna na te
czasy, tak bardzo trudne dla człowieka. Pozdrawiam.
Niech modlitwa zostanie wysłuchana :) Pozdrawiam
ciepło :)
modlitwa pomaga.
Piękny wiersz.