Mój dom
Najważniejsze jest, by gdzieś istniało to, czym się żyło: i zwyczaje, i święta rodzinne. I dom pełen wspomnień. Najważniejsze jest, by żyć dla powrotu (Antoine de Saint-Exupéry)
Tam gdzie się drogi zbiegły
w jedną aleję dużą
jest dom z czerwonej cegły
i bez zbratany z różą
co swym zapachem darzył
gdy śpiewem ptak rozmarzył
Za oknem domu - pole
z tysiącem ptaków prawie
i studnia przy stodole
z wiaderkiem i żurawiem
co wodą napoiła
gdym jej spragniona była
Tam gdzie się zbiegły drogi
w jedną dużą aleję
dom memu sercu drogi
znów daje mi nadzieję
że będę powracała
gdzie cząstka mnie została...
Gliwice 25.06.2007 r.
Komentarze (9)
Ładna nostalgia.
Pozdrawiam :)
Przywołujesz wspomnienia dawnych lat, które
zapamiętało serce i do których chętnie się powraca
pamięcią.
Pozdrawiam.
Marek
Ciepło i serdecznie o rodzinnym domu.
Miłej niedzieli Bereniko.
Ładnie o przywiązaniu do domu rodzinnego.
Pozdrawiam.
Za bardzo sympatyczne komentarze dziękuję Państwu
pięknie. Pozdrawiam :) B.G.
Krzemanko, tym razem skorzystałam z Twojej sugestii i
usunęłam zbędne "z", które "wpadło" w tekst zupełnie
przypadkiem. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za
odwiedziny :) B.G.
Pięknie i ciepło. Życzę dobrego popołudnia :)
Trudno nie tęsknić za tak pięknym miejscem. Czy "z"
przed "żurawiem" jest niezbędne? Miłej niedzieli:)
Po prostu piękna, obrazowa poezja. Budzi fantazje i
dawne wspomnienia. Takie obrazy pozostają całe życie w
sercu...