Mój Kochany...
Ratuj! Ratuj mnie Kochany!
Gdyż zatopiłam się w morzu Twych
kasztanowych oczu.
Patrzysz na mnie...
Twe spojrzenia są tak głębokie,
iż niemal zatopiła mnie fala
powstała w wyniku drgania Twych powiek.
Zcięły mnie z nóg ruchy Twych czarnych jak
machoń rzęs.
Czuję, jak Twój wzrok mnie przyciąga
jest tajemniczy niczym pantera skradająca
się po swoją ofiarę.
Blask Twych oczu rozpala we mnie
płomień, który gasisz pocałunkiem...
Tylko Ty potrafisz tak na mnie patrzec Kochanie :*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.