Mój Księciu...
Objęta blaskiem dnia,
płonę zapachem nocy.
Czekam na księcia,
który rzucił uroki...
Chcę unieść przygniatający głaz,
wyprostować krętą drogę.
Pomogę Ci przesunąć okrutny czas,
zmiotę z życia złą matronę.
Nie dotknie Twego lica,
nie spocznę dopóki nie zmieni się.
Wiesz, że ze mnie diablica;
dla Ciebie wszystko uczynię.
Słyszysz?To szatańska muzyka,
zabarwiona szybkim biciem serca...
Niech gra, zagłuszając słowika;
to nie minuta, czy godzina...
Ona jest Wieczna i Prawdziwa...
K.C.
Dla Davida:*
Komentarze (7)
Czuję, że walczysz. Ta matrona jest konkurentką. Życzę
cierpliwości i powodzenia. Uczucia nie podaje się na
tacy, jak smacznej potrawy. Trzeba o nie dbać i
pielęgnować. Serdecznie pozdrawiam.
witaj, cvzekasz niezmiennie na księcia,
wytrwałośc popłaca. opłaca sie.
pozdrtawiam.
No Dawidzie możesz być dumny jesteś muzą, pozdrawiam:)
Szatan potrafi sprawić, że człowiek chce się
zabawić... Pozdrówko.
wielka musi być ta miłość, która uczyni wszystko dla
swojego wybranka...ciekawy wiersz
rozpląsana czarownica pewnie sidzie spać a czytelnik
sie zachwyca :-) choc na niego tez już do łóżka czas
;-)
Szatańska muzyka? Fajnie :)