Gdy następuje noc...
Ciemność, dookoła cisza...
Ciepło, na gwiazdy spoglądam.
Zamykam powieki, myśli krążą,
Widzę, twarz jedyną ukochaną...
Zagłębiam się w mruczenie,
schodząc coraz niżej po drabinie...
Twoje ciało zaznaczam ciepłem,
bo drogę do rubinów znaleźć chcę.
Rodzynki ocierają szeptem,
muskając rozkosznym cieniem.
Gdy zasiadam na tronie,
drżeniem światła nie spocznę...
Muszelka z cudownym ślimakiem,
wypełnia się pikantym smakiem...
Wołam, Ciebie we śnie;
nie, no...znów zgwałciłam kołdrę...
K.C.
Dla Davida:*
Komentarze (10)
w ciemności nocy różne myśli chodzą po głowie...nawet
we śnie
"Ty przechowasz tę muszelkę
Znalezioną nad..." - ;)
odważnie sobie poczynasz Czarowniczko ;-) tyle energi
i na marnację ;-) przynajmniej wiersze powstają :-)
ech no takim pieszczotom nikt się nie oprze:)
Obleśna czarownica namówiła nas do podpatrywania i
uśmiechu.
witaj, muszelka, perełka, ma swoje nturalne prawa.
moze kiedyś Dawid ją znajdzie.
pozdrawiam.
oj słonko słonko ty dawidowe:):)
poetycznie-erotycznie z kołdrą przy boku...można i tak
'nie, no... znów zgwałciłam kołdrę...' hahaha. podoba
mi się bardzo ;)
Zgwałciłaś kołdrę? David byłby zgorszony