mój kulawy świecie
posprzątałam stół nikt nie zjadł
pomarańczy
z tortu tylko garstka masy pozostała
na obrusie dziura wielkość podwoiła
(babcia ręcznie go przed laty
wydziergała)
róże wodę wychłeptały aż po kostki
prezent schował się w pudełku na dnie
szafy
ludzie czasem żyją po to by popełniać
po raz enty znane wszystkim w formie
gafy
dym wyleciał smród pozostał w
popielniczce
płyta zrzędzi przy Sinatrze poraniona
a ja siedzę na dywanie z pustą szklanką
w spokojności własnych ramion utulona
i przyglądam się Ułudzie z Naiwnością
które jeszcze sączą zimną resztkę kawy
jaki świat mój jest nijaki w swoim bycie
i jak bardzo w ciasnych butach jest kulawy
Komentarze (32)
Samotność czasami dokucza, ale też potrafi dawać
ukojenie. Pozdrawiam.
Tak sugestywnie, az boli. Podoba sie, bardzo.
Pozdrawiam:)