Mój największy skarb
Zawsze byłaś mi wierna, cierpliwa, spokojna i oddana.
Dostałem ją od Ciebie kochana teściowo
w dniu ślubu
i tak do dziś jestem z nią razem.
W tym dniu byłaś pierwszy raz moją.
Moje oczy zachwycały się twoją
czystością,
zapachem, świeżością, wyglądem,
i kwiatkami, które ciebie upiększały.
To nic, że jesteś niemową,
za to jeszcze bardziej ciebie kocham.
Byłaś wybranką moją z tuzina innych.
Nie gwarantuję, może kiedyś się
pomyliłem
i wziąłem inną zamiast ciebie.
Przepraszam.
Nigby nie skarżyłaś się. Nie byłaś
zazdrosna.
Ile razy smaczną zupką mnie karmiłaś.
Zawsze leżałaś koło mnie z prawej
strony.
Zawsze cierpliwa, spokojna i oddana.
Gdy dotykam ciebie, moje usta z rozkoszy
drgają.
Pragnę, żebyś była zawsze w zasięgu moich
ust.
Och, jak lubię cię dyskretnie polizać!
Zawsze byłaś dla mnie oddana, czysta i
gotowa
moja ty prześliczna łyżko stołowa.
Mój ty prezencie ślubny od teściowej.
Komentarze (19)
Zaskoczyłaś mnie tą łyżką :)
Pozdrawiam z uśmiechem
Dziękuję farciara72 za komentarz. Niby taka mała
łyżeczka, a jak wiele znaczy w naszym życiu, pamięci.
lyzka podarowana od tesciowej przypomina mi moja
lyzeczke podarowana od taty,ktora mam do dzis-tylko
jego nie ma
To masz rację Janku. Można i bez łyżki coś zjeść, oby
było tylko co do zjedzenia. Z życiu bywa różnie.
Dziękuję rhea. Staram się. Dzisiaj wieczorem prześle
wiersz o prezydencie Kaczyński. Zajrzyj Jutro.
Pozdrawiam.
Oj dobrze najdusia, dobrze. bo czasami teściowa sodomę
robi w życiu. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam
Pragnę, żebyś była zawsze w zasięgu i miała co na niej
włożyć do ust.Dobrej nocy.
Oj zaskoczyłaś Bronisławo, w ogóle pięknie piszesz, z
przyjemnością Cię czytam. Uściski:-))
Teściowa synowej łyżkę darowała,
dobrze, że tą łyżką w życiu nie mieszała!
Pozdrawiam.
Kiedyś nie robiono wielkich prezentów ślubnych. Dawano
małe prezenty, ale jak się o tym pamiętało i ten
biedak dostał komplet łyżek i był szczęśliwy
Serdeczne podziękowanie za komentarze dla karl i
malaska.
Milasku teściowe są wszystkie dobre, tylko tak jakoś
źle o nich mówią. Ja też jestem teściową, ale zięć i
synowe bardzo mnie lubią. Najpierw trzeba zacząć od
siebie. Kochać je tak samo jako swoje dzieci,
wysłuchać, przytulić, nagrodzić, wtedy będą nas
szanowały.
Podoba mi się wiersz ,a jak widać nie wszystkie
teściowe są straszne :)
łyżka w darze od teściowej
i jeszcze niemowa, to jest super prezent, niech na
wieki się uchowa
Pozdrawiam serdecznie
Witam Cię zefirze. zdzichzmisozo, valerio i elko w
moich wierszach. Dziękuje za miła ocenę. Bardzo
serdecznie pozdrawiam.
Piękny wiersz. Wspaniała rzecz tak prezent który
codziennie przypomina o teściowej.
Pozdrawiam :)