Mój nieznajomy
Piękna ciepła noc
Księżyc poświatą srebrną dwoje kochanków
otula
W blasku w grze świateł i ceni
zakochani pieczętują uczucie pierwszym
pocałunkiem…
Jej usta lekko rozchylone w napięciu
czekają na aksamit jego warg
On zbliża się powoli nie za śmiało ale też
nie zbyt opieszale
Pragnie jej…
Dotyk ust o usta staje się drżeniem,
rozkoszą największą
Przez tą chwilę świat wstrzymuje oddech
A oni zawieszeni w czasie nie wiedzą
jeszcze
Że ten moment decyduje o ich
trwaniu…
Komentarze (3)
NAMALOWAŁAŚ NAM TU OBRAZ PEŁEN CIEPŁA I BLISKOŚCI
Tak , pięknie , delikatnie opisałas bliskośc dwojga
ludzi.Pozdrawiam.
Może i noc otula? Ale nie ze wszystkiego opłucze się
Bidula?