Mój wyśniony
Może naprawdę byłam naiwna,
Wierząc w nadludzką siłę,
W pamięci zamykając
Te jedną, krótką chwilę…
Chciałam mieć swojego Stróża,
Więc chyba go wymyśliłam,
Wśród moich smutnych snów,
Białego Aniołka wyśniłam…
Kierował mną całe życie,
Trzymał za rękę, gdy się bałam,
Kiedy nie wiedziałam co robić,
On za mnie klęczał na kolanach…
Sądziłam, że gdyby nie on,
Już dawno bym tutaj nie była,
Mój mały, kochany Aniołek,
Którego niegdyś wyśniłam…
I życie szło jakoś łatwo,
Krzyczałam do niego:
„Dziękuję!”
Nie świadoma tego,
Że w końcu wszystko zrozumiem…
Pewnego razu było tak ciężko…
Zabrakło własnych sił…
I nie pomógł żaden Anioł…
Zrozum…On tylko się śnił…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.