Moja dziecinka...
Jak gwiazdka na niebie...
Ona swiecila...
Wraz z ta choroba ...
Sie wypalila...
Jak blask sloneczka...
Sliczniutka byla...
Dlaczego... teraz...
wszystko stracila...
Pamietam jeszcze...
Jak nie wstawala z lozeczka...
Z goraczki miala dreszcze...
W tabletkach tylko tkwila ucieczka...
Pamietam jak...
Wloski jej jasne na podusi lezaly...
Pamietam dobrze tak...
Gdy pluca oddychac niechcialy...
Albo niemialy sily...
A gdy na wieki zasnie...
Jej marzenia wemnie beda zyly...
Pamietam jak na palcach ...
Sie skradalam...
Spala tak slodko...
Ze budzic jej niechcialam...
Milczalam...
Ogladala dzieci sie bawiace...
Przez w pokoju okienko...
Lekarz co dzien pytajacy:
''Jak leci panienko...''
Lecz ona nie odpowiadala...
Ze boli przyznac niechciala...
Mala,slodka,niewinna dziecinka...
Co jeszcze nadzieje miala...
Pamietam jak siedzialam przy niej...
w dzien jasny i w nocy...
Gdybym tylko mogla...
Szukala bym pomocy...
Lecz : ''w tym przypadku ...
Pomuc sie nie da...''
Lekarz tak powiedzial...
Te slowa tak bolaly...
Czy on o tym nie wiedzial...
Pamietam tez...
Te jej smutne oczka...
I strach moj pamietam...
Gdy probowalam jej wytlumaczyc...
Na czym polega ta choroba przekleta
Powiedziala mi kiedys :
''Nie smuc sie Mamusiu...
Chyba niechcesz plakac ...
Tak jak po tatusiu...
Bo ja teraz do niego pojade...
Na koniku bielutkim...
Bedziemy nad toba czuwali...
Mamusiu...
Wiec wygnaj z serduszka smutki...
Ale ja tak nie moglam...
Udawac ze jest dobrze...
Po nocach mialam koszmary...
W ktorych widzialam pogrzeb...
Chusteczka w serduszka ...
Ocieralam jej lezki...
Ona wciaz pytala :
''Czy niebo ma kolor niebieski ?
Czy Pan Bog przygarnie mnie
W swoje dobre raczki ?
Czy juz niebedzie bolalo ?
Ja niechce miec wiecej goraczki !
Mamusiu...
Mamusiu powiedz...
Czy bedzesz zamna tesknila...
Mamusiu ratuj prosze...
Czuje jak peka mi zyla...
Ale spujz Mamo...
Jestem juz silna- nie placze...
Bede u taty w niebie...
I tam Cie zobacze...''
Z tymi slowami...
Zamknely sie oczy dziecka...
''Boze ... Dla czego powiedz ?!?
To przeciez moja coreczka !!!
W tym momencie ...
Sie zyly naprezyly...
Zyletka w dloni zadrzala...
Ja wiem ze , Ona by tego nie chciala
Lecz teraz z moja dziecinka...
Na wieki bede spala... !!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.