...Moja miłość
Kocham Cię o brzasku poranka, o świcie
i potem, gdy słońce wędruje po orbicie,
kiedy chwilę stoi w swoim zenicie,
póżniej także, gdy wolno obniża swe
loty,
gdy cienie wydłużają domy i płoty.
I kiedy ustępuje blademu księżycowi,
kocham Cię też w nocy, podobnej
gwiazdozbiorowi,
granatowe niebo usłane planetami,
a my wtuleni w siebie, spleceni
oddechami,
puch rozgwieżdżony powoli opada
i nas otula, a piękny księżyc gada...
Widzi naszą miłość, z uśmiechem jej
świeci,
widać nas lubi- swoje ziemskie dzieci!
Mamy sprzymierzeńca, pan nocy wśród gwiazd,
kocham Cię, a on chyba nas!
Moja miłość budząca się o poranku,
rosnąca z każdą chwilą, jak wschodzący
dzień,
moja miłość do Ciebie mój kochanku,
niech rośnie i trwa do ostatnich naszych
tchnień!
Komentarze (3)
piękna ta miłość na każdą porę nocy i dnia :-)
I ta miłośc niech trwa i trwa....
Ciepły, piękny wiersz o miłości...