Moja modlitwa
Boże wskaż
mi drogę proszę.
Z tych dwóch które,
w sercu nosze.
Czy walczyć
o to uczucie piękne?
Nie Jej już,
lecz wciąż ma dusza mięknie.
Czy może pójść
w drugą stronę?
W to co nieznane,
nieokreślone?
Panie podejmij decyzje
za syna Swego.
Pokieruj mądrze
do szczęścia mojego.
Komentarze (4)
Wojtku, jakbym czytała swoją modlitwę ... pozdrawiam
bądź cierpliwy ,może tak pokieruje Bóg twoim losem że
będziesz szczęśliwy.
Sam musisz podejmować decyzje, sam ponosić za nie
odpowiedzialność. Łatwiej żyć gdy można powiedzieć
sobie, to nie ja tak zdecydowałem, tylko o ile ubożej.
Słuchaj serca, ono wie jaką drogą pójść.Pozdrawia.
dobrze ująłeś rozdwojenie duszy podczas trudnych
życiowych wyborów,czasem chciałoby się, by ktoś za nas
go dokonmał.Wiadomo,Bóg zrobiłby to najlepiej,ale czy
pozwala nam na taką łatwizną..?hmmm..no nie wiem ,nie
wiem..