moja muzyka
na łące rozrzucam delikatne nuty radości
składam je w takty
wiążę w akordy
tworzę kolejną radości balladę
klucz uśmiechu malując na pięciolinii
rozpoczynam melodię od radosnego c-e-g
rozrzucam trójdźwięczne uderzenia
po całej długości życia
w takcie na ¾ znajduję wspomnienie
powagi poloneza granego gdy Ona nie była
tu
teraz takty ciszy płyną szeroką melodią
uświadamiając iż Ona jest całą melodią
życia
autor
Paul Schlimnath
Dodano: 2006-05-29 10:18:45
Ten wiersz przeczytano 460 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.