Moja Nirwana
Co prawda jestem katolikiem a nie buddystą,ale i tak każda wiara prowadzi do jednego Boga,co starał się nam pokazać nasz ojciec święty Jan Paweł II jednocząc się z wszystkimi kulturami świata.
Kiedyś znów będę w pępku wszechświata,
tam gdzie się rodzą z marzeń nadzieje.
I pójdę boso, prosto jak z bata,
po skrawek nieba co gdzieś istnieje.
To nic, że płynę z prądem pod wiatr,
ważne że serce rozpycha miłość.
Jak złapię błękit w nadmiarze prawd,
sprawię by lepiej tam mi się żyło.
Na czubku nosa odnajdę siebie,
wywlokę duszę na lewą stronę.
I powiem twarzy odbitej w lustrze,
już nigdy więcej tak nie utonę.
Już wpół do trzeciej,za pół godziny będzie druga:))))
Komentarze (6)
:-) mam bardzo podobne spojrzenie na sprawę, albo
SPRAWĘ jak kto woli ;-) świetnie to wyraziłeś :-)
Zmiana czasu za każdym razem sprawia, że świat wywraca
mi się do góry nogami. Wiersz to zastrzyk optymizmu w
sam raz dla mnie. Osiągnąć stan ducha wywlekając duszę
na lewą stronę to najlepsze co czytałam :) Pozdrawiam
Już wpół do trzeciej,za pół godziny będzie druga:))))-
a to ci heca!
A wiersz czytelny jak diabli... choć jestem ateistą ;)
podoba mi się takie postrzeganie.
Już wpół do trzeciej,za pół godziny będzie
druga:Paradoks czasu? a co na to Einstein-wiersz ładny
Chyba milosc i gleboka wiara pozwala osiagnac stan
ducha wolny od cierpienia:)Pozdrawiam cieplo,zycze
milej niedzieli+++
"wywlokę duszę na drugą stronę" zabieram...
pozdrawiam:-)