Moja paranoja
"Masz na imię moja paranoja" Totentanz
Ścięli drzewa. Cały las.
I nic.
Deszcz pada od roku -
nie potrafi przestać.
Ogień spala myśli.
Wiara pulsuje.
Drzwi się zamknęły.
Zgliszcza. Smród. Zaduch.
Miłość wsiąknęła w przepoconą ziemię.
Cisza.
Ciemność.
Widzę tylko swój cień -
Swoje sumienie.
Pokurczone. Wyschnięte. Zimne.
Umarłe.
Serce bije rzadko.
Krople deszczu potęgują echo.
Szukam.
Nie znajduję.
Wino.
Jedno, drugie, trzecie...
I nic.
Jest lepiej, bo nie pamiętam.
Chcę zapomnieć.
Komentarze (2)
Mroczna bardzo jesteś Dż Ewko,/
ale dam głosik trzeci,/
Bo wystarczy nowe zasadzić drzewko,/
A słońce też Tobie zaświeci
Wiersz dobry.Jestem na tak