Moja poezja
”…zerwać więzy, wiążąc serce, które posiada…z sercem, które jest posiadane. Zerwać więzy ignorancji i głupoty, wiążąc serce, które nie liczy się z wartością życia…, z sercem, które sięga wszystko, czego pragnie…”Dawno to już czytałam, ale dopiero teraz to do mnie całkowicie dotarło… Głupia byłam…Sama nie wiem, jakie wiersze pisać…Piszę, piszę, a potem sama nie wiem, co to wszystko oznacza. Jakaś się dziwna zrobiłam. Może to ta wiosna na mnie oddziałuje w ten sposób? Może rzeczywiście Ktoś dziurę w mojej głowie wywiercił wiertarką???
Z kamienia wykuta rozpacz
Kształt przybrawszy
Opęta- mocą swą, płaczem
Rozkwita: cierpieć, człowieku,
Cierpieć! Przyrzeka
Została mi w rękach pustka
Szary spazm bólu tkwi
W cielesnej tarczy
Dzielące dwie szczeliny
Chroniące niebiosa
Zanika uśmiech na mej twarzy
Mówiący, że świat skona
Blask Twych oczu
Oślepiał mnie, widziałeś
W nich obraz Boga Twego, zaś
Ja nie wierząca, zamiast chłodu
konam…
Otacza mnie dotyk włosów Twych
Oświetlonych Twą lampką
Na ścianie gwiazd
Uwięziona jestem w Twych
Poezji pazurach,
Co z siłą wielką pisać mi karzą,
Los zrzucają, życie zabierają
Mi i Nam
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.