moja postać
przekraczam mój ziemski byt
żegnajcie troski śmiertelne
miłość przez otchłań przefrunie
do ogrodu gdzie nie ma czasu
nie wszystko jest piekłem
zostawiając myśli
ku innemu już zmierzam światu
tam nie ma podziałów
i nie ma czasu
wszystko wbrew przeciwnościom trwa
serce wyjąłem
teraz w brudzie się maże
zostałem dawcą
nie ma dla mnie biorcy
Komentarze (3)
Ciekawy wiersz , być dawcą to piękna rzecz lecz gdy
nie ma biorcy to smutek .
Hm, widze tu inspirację Dove Vai ;) pozdrawiam,+
Podoba się tylko pytanie - czy tak ma być: "zostałem
dawcę
nie ma dla mnie biorcy" - dawcę, a nie dawcą?
A może to w innym kontekście? Pozdrawiam