Moja prośba
Bądz mym gościem
na dziś i jutro
zanim szron skronie otuli
Bądz mą pieśnią
na każdą chwilę
w radosnej nucie się zatracimy
Słoneczną niedzielą
bądz i wiarę w ludzi
przywracaj ponownie
Przy mnie bądz w codzienności
niech już nie ciąży
ten płaszcz tęsknoty
Tak bardzo pragnę
twej obecności
w każdej godzinie
i każdej nocy
Wycieram swe usta
lekko przykurzone
i czekam jak rozpalisz
namiętności płomień
(...)
Komentarze (3)
"...Wycieram swe usta
lekko przykurzone..." :)
czeka i tęskni Wzruszający wiersz:)
Podoba mi się zwrot o zakurzonych ustach ;)
pozostałość również ładnie skonstruowana także ode
mnie plus