Moja samotność, cierpienie, rozpacz
Siedzę w kacie pokoju
Rękawem ocieram łzę spływającą po moim
policzku
Zamykam się w swojej samotności
Cierpieniu
Rozpaczy
Już nie pocieszam się tym ze będzie
lepiej
Nie będzie
Dotknęłam dna
Lecz nie odbiłam się od niego
Zostałam na dnie mojego istnienia
Nie potrafię się pozbierać
Nie chce
Zostanę tu na zawsze
W swojej samotności
Cierpieniu
Rozpaczy
autor
Żyletka_06
Dodano: 2008-05-04 14:16:33
Ten wiersz przeczytano 1875 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
nie można się poddawać i zostawać na dnie ,TRZEBA się
odbić ,trzeba iść do przodu i wierzyć,że będzie
lepiej...musi zaświecić znów słońce...
Najlepiej narzekać!A spróbuj wypłakać się w
ukryciu,wykrzyczeć w lesie...i stanąć na nowo z życiem
twarzą w twarz.Zobaczsz jak pomaga ;)
Nie zostawaj tam... Teraz jest źle, ale wyjdą lepsze
dni... wypłacz żal, ale się w nim nie pogrążaj...
Wyjdzie słońce. Za wiersz plus.. :*