Moja śmierć
Przepaść jest pod moimi stopami...
Patrzę w nią zamkniętymi oczami
i jedno mi się w głowie kołacze:
Czy jak skoczę, to ktoś zapłacze?
Wiem... zbyt wiele krzywd wyrządziłam,
bo zła i nienawistna byłam.
Wiem... ludzie się będą z niej cieszyć,
moja śmierć będzie ich jedynie śmieszyć.
Lecz ta myśl nadal się w mej głowie
kołacze:
Czy jak skoczę, to ktoś zapłacze?
Wiem, jest sposób by się o tym
przekonać,
muszę mój ostatni krok wykonać.
I tylko wiatr próbuje mnie zatrzymać.
Szarpie szponami, pragnie powstrzymać...
Lecz ja go ostatni raz czule całuję
i mój ostatni krok wykonuję...
Leżąc w kałuży krwi na przepaści dnie
słyszę ludzki śmiech, jak we śnie.
I łzy z mą krwią mieszają się jego...
Łzy wiatru, mego kochanka jedynego...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.