Moja ty ...
Kimze Ty jestes, ma piekna i tajemnicza,
tak bliska i daleka zarazem,
tak pragne dotknac Twego oblicza,
tak chcialbym by slowo ... stalo sie
cialem.
Gdzie Twe istnienie, gdzie Twoj dom na
ziemi,
czy jestes tu, czy tam , czy
wszechobecnie,
czy Ty w realnym przebywasz swiecie,
czy tylko w mysli, pragnieniu, snem we snie
?
I tak Cie gonie myslami po swiecie,
pedzony wiatrem rzadzy poznania,
i nadaremnie wyciagam swe dlonie,
by choc na chwile poczuc ze jestes.
O daj mi szanse, jeszcze ta jedna,
choc tysiac innych zmarnowalem srodze,
poprowadz swoja malej wrozki reka,
po swej tajemnej, czarodziejskiej
drodze.
Pozwol bym mogl czuc obecnosc Twoja,
w moich marzeniach i mym dniu
codziennym,
czuc zespolenie Twej duszy z moja,
w jednosci mysli i cial bezimiennych.
Osnuj mnie zwiewnym szalem nadziei,
szalonych mysli i slowa finezja,
badz mi przyjazna w samotnej chwili
ma inspiracjo ..... ty ma poezjo !
Komentarze (2)
Ładny wiersz.Myślę,że poezja jest z nami cały czas
tylko nie zawsze się nam pokazuje,pozdrawiam.
Poezja ma wiele rąk i każdemu stęsknionemu podaje
wciąż . Ładny wiersz :)