moja wyspa bezludna
oddaję swoją wyspę bezludną
Mam swoją wyspę bezludną
na krańcu świata
byłam na mojej wyspie
tego lata
Tam zliczam wszystkie gwiazdy
na nieba firmamencie
i jak mantrę powtarzam
swoje tajemne zaklęcie
Czekam, aż księżyc złoty
dotknie blaskiem mej twarzy
powierzam mu swoje troski
niech coś dobrego się zdarzy
Tam szumią jak wodospady
drzewa wiekowe
i deszcz meteorów
sypie się na głowę
W każdym cichym zakątku
piękno świata czeka
ups! a to niespodzianka
spotkałam człowieka
Komentarze (34)
poszukam sobie nowej bezludnej wyspy,pozdrawiam
wszystkich czytających
Bardzo ciekawie piszesz, pozdrawiam :))
no i super, jak człowiek miły, to tylko same korzyści
z takiego spotkania :-) pewnie ten człowiek był tak
samo zaskoczony jak peelka, bo myślał, że to jego
wyspa :-)
Elu - jak zwykle pięknie napisany wiersz o twojej
wymarzonej wyspie , szkoda że ja oddajesz:-) wziął bym
ja i zachował dla siebie
Przyjmę tę wyspę z Panią :-) pozdrawiam serdecznie
:)
W dzisiejszych czasach raczej trudno,
o wyspę całkiem bezludną!
Pozdrawiam!
Wyspa pełna estetycznych wrażeń, bezludna jednak nie
jest. Każdemu życzę by miał swój świat i obok
człowieka.
Pozdrawiam.
dobre zakończenie, teraz sami, we dwoje:)
szukajcie a znajdziecie ;)
ładny wiersz, pozdrawiam :)
czasem zdarza się spotkać prawdziwego człowieka ...
Na taką wyspę to i ja bym się wybrała
Ładnie
Pozdrawiam :)
To wielka radość na wyspie przebywać we dwoje. Ładny
wiersz. Pozdrawiam.
Podoba mi się:) Myślę, że po małej korekcie rytmu i
pozbyciu się kilku zaimków wiersz by zyskał. Miłego
dnia.
Ładnie