Moje eldorado
zamroczona wspomnieniem,
podążam ku naszym dniom
myślą tak bezwstydną
że oplata czerwienią wszystkie
krużganki zmysłowego spotkania
z zapamiętaniem obserwuję
atłas pościeli harmonijnie
zakłócony linią Twego ciała
i tylko cichy zgrzyt pióra
wyciąga mnie ze studni
tamtego eldorado…
autor
anaa
Dodano: 2009-04-22 21:46:36
Ten wiersz przeczytano 617 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
ale cię adoruje szalony dziadek! aż miło... :) wie co
robi, pięknie piszesz, chwytasz za serce szkoda tylko,
że tak niewiele głosów
pozdrawiam ciepło
W takiej studni można się z ochotą utopić..