Moje oczy zawsze patrzą na...
Moje oczy zawsze patrzą na Ciebie
miłością,
niczym magiczna kula hipnotyzują
wiecznością.
Usta krzyczą nieprzerwanie z uczucia
gorącego,
nie mogąc doczekać się szeptu oddechu
Twego.
Nogi niecierpliwie szarpią do szaleńczego
pościgu,
naprężając mięśnie w poszukiwaniu wspólnych
przygód.
Serce wciąż uderza wybijając rytm Twego
imienia,
łaknie każdego słowa, szeptu, myśli
ukojenia.
I mimo, że czasem zły humor rani i krzyżuje
niecnie plany,
będę zawsze Cię Kochał jak przez Boga
zaprogramowany.
Dla A.W która od ponad 3,5 lat jest dla mnie inspiracją.
Komentarze (3)
***(Moje oczy zawsze patrzą na)
Jeżeli już to właśnie tak w tytule, ale zgadzam się z
uwagą poprzednika, zbyt długi jest tytuł.
No i dalej.
"niczym magiczna kula hipnotyzują wiecznością"
skąd ta kula nagle wyskoczyła, nie potrafię odnaleźć
żadnej przyczyny czy skutku, żadnej spójności
"Usta krzyczą nieprzerwanie z uczucia gorącego"
Ten wers zupełnie stracił wartość, kłania się i
forma.
I tak do końca. Brak płynności,semantyka się kłania
naprężają się mięśnie,i łzawi oko, jest niedobrze,
trzeba popracować nad tekstem, tak cichutko ci szepcę
na bezdechu.
Pozdrawiam
Ładnie z oddaniem malujesz swoje uczucia :)
Przegadany tytuł..a jeśli moja sugestia nie trafi do
gustu - "zawsze patrzą na Ciebie z miłością"..dodaj
"z" (także w tekście).. M.