Moje piekło
z nożem do mnie przyszedłeś
poddusiłeś marzenia
zakrztuszone słowa
w gardle krwią podeszły
raj utraconych snów
nasze dłonie chłodem otuliłeś
ból
trwa we mnie
czuje jego drętwienie
utożsamiam sie z krzyżem
nie podniosę go dziś
upadałam
błotem zmieszana
spoglądając w niebo
chce poczuć
zacisk na szyi
uwolnij moje myśli
podaj mi tabletkę
uśmierzy dziś
moje marne istnienie
Komentarze (3)
dusza Twa czy ciało chce ucieć do piekła? bo tam za
zamknietymi wrotami jest tylko wiara i fantazja...
Zabita miłość/
Jakże smutne to ale prawdziwe. Tak bywa.Wiersz ostry,
okrutny w wymowie, ale dobry. Trafia do czytelnika,
dozuje napięcie. Ekstra.
Drapieżny w swej treści wiersz.... i tragiczny....
ale strasznie mi się podoba..... jest inny od
większości słodkich ptysi z bitą śmietaną ....