Moje żagle
Płynę od zawsze morzem życia.
Ono i Bóg wie , co mam do ukrycia.
Płynę spokojnie, wiatr w żagle wieje.
Idą ciemne chmury, chcą przyćmić
nadzieje.
Ściągam szybko żagle, nie zwijam
jednego.
Wiatr sie nasila, gnie go jak dzewo.
by sie nie złamał.modle sie w góre,
Prosze Cie Boże!skończ tą wichure!
Żagiel sie łamie, słysze jak pęka.
Dla mojej łajby wielka udręka.
Bo to był żagiel nadziei miłości.
Bez niego łajba nosi imie samotności.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.