Moje życie
Czuję się jak rozbitek na bezludnej wyspie.
Wkoło mnie nie ma ludzi.
Są tylko dzikie zwierzęta, które czekają na
mnie i na moje życie.
Nie mam nikogo bliskiego, na kim mogłabym
się wesprzeć
Powierzam, więc moje kłopoty bestiom.
Życie moje nie jest nic warte, nie mam, dla
kogo żyć.
A życie w samotności nie ma sensu.
Żarłoczne sępy krążą nad moją głową. Są
głodne.
Moja śmierć dostarczy im pokarmu.
Próbuję być dzielną. Nie umiem.
Życie doprowadza mnie do czarnej rozpaczy.
Moja śmierć nikogo nie wzruszy.
Dzikie zwierzęta i sępy będą ucieszone.
Nareszcie jakiś żer……..
Komentarze (4)
...życie jest piękne...spójrz na nie weselszym okiem i
zobacz je w innym świetle...słońce jeszcze zaświeci
dla Ciebie...pozdrawiam :)
Smutne Twoje życie, ciężko poradzić. Mogę tylko
odnośnie wiersza dać radę, abyś unikała zaimków, kilka
jest zbędnych. Śmierć dostarczy pokarmu (wiadomo, że
im). Śmierć nikogo nie wzruszy (wiadomo, że podmiotu).
Nie ty jedna się tak czujesz.
Świat i ludzie nie są aż tak żli. Głowa do góry!
Pozdrawiam i pocieszam serdecznie!+ na zachęte do
pisnia weselszych wierszy! L.