moje zycie
I znowu rozpacz ogarnela mnie,
I czarne mysli tkwia w mej glowie,
Tak bardzo pomoc sobie chce,
Jak mam sobie poradzic?Kto mi to powie.
Ja jedno rozwiazanie tylko znam,
Wole w samotnosci wylac lez kilka,
Juz srebrna zyletke w rece mam,
Zrobilam szybki ruch reki, to byla
chwilka.
Lecz to juz wcale nie boli,
Do bolu przyzwyczailam sie,
Patrze jak ma krew plynie powoli,
A w krwi tej widze Cie.
I teraz krew tworzy krzyza znak,
Ja wiem, ze to smiercia grozi,
Juz nieraz czulam wiecznosci smak,
I wtedy moj smutek daleko odchodzi.
Lecz nikt mnie nigdy nie zrozumie,
To nie jest tak, ze ja tego chce,
Tak jak cpun bez narkotykow zyc nie
umie,
Tak ja bez zyletki wypalam sie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.